środa, 2 czerwca 2010

Detal - o parasolce w pogodny dzień

Martwa natura. fot. Łukasz Cyrus Parasolka!? Przecież nie pada!

Oj, zrobiłbym jakieś zdjęcie. Nie chce mi się czekać aż do wieczora!

Dzień był rewelacyjnie pochmurny, jak każdy inny tej wiosny. Na chwilę nawet przestało padać. Złapałem wszystkie parasolki fotograficzne jakie miałem w szafie i poszedłem na balkon do najbliższej doniczki.

Z racji mojego prywatnego zamiłowania do testów i porównań, wykonałem szereg identycznych zdjęć z zastosowaniem różnych parasolek.
Szybko wydałem werdykt: biała parasolka transparentna ubrana w czarno-srebrny płaszczyk najbardziej odpowiada moim potrzebom.
Dlaczego?
Otóż jest czarno-srebrna na zewnątrz - nie przepuści ani trochę światła bez mojej wiedzy i zgody. Jednocześnie jest biała od środka - odbicie światła od wewnętrznej strony parasolki zapewni idealne źródło miękkiego światła wypełniającego.

Dwa zdjęcia, które tu zamieściłem, pokazują zastosowanie parasolki i kontrolę nad światłem jaką ona daje.

Idea jest bardzo prosta. Przez znaczną część pochmurnego dnia wielkie biało-szare chmury nad naszymi głowami dostarczają hurtowe ilości światła rozproszonego. To dobrze. Światło to pada przez znaczną część dnia głównie z góry i jednocześnie samo się wypełnia, gdyby gdzieś akurat chciał powstać jakiś cień. To dobrze i źle. Dobrze, bo póki coś się nie zmienia raptownie łatwiej to ogarnąć i zapanować nad tym. Źle, bo jak zrobisz 35 zdjęć jakiejś rzeczy w takim świetle, nie spodziewaj się 35 RÓŻNYCH efektów. Wszystko będzie podobne. To samo miękkie światło z góry. Brak cieni. Brak faktury. Brak nastroju. W wielu sytuacjach fotograficznych może to być zaleta. W przypadku kwiatów, czy małych przedmiotów już mniej.

Jak już mówiłem, kwiatki są małe i łatwo wpływać na ich oświetlenie. Skoro tak, to do dzieła!
Oto co zrobiłem. Otwarłem parasol :) i wraz z kwiatkiem sobie pod nim siedziałem, choć wcale nie padało. A potem już z górki.
Sterowanie parasolem:
- Parasol do góry - więcej światła wokół kwiatka,
- Parasol w dół - ciemniej, światło bardziej kierunkowe,
- Parasol do przodu - więcej kontry, mniej przodu,
- Parasol w lewo - ciemniej z lewej, jaśniej z prawej,

I tak dalej. Po 15 sekundach takiej zabawy poczujesz, że parasol kręci się po kuli, której centrum jest Twój kwiatek. Efekty są subtelne i wcale zachęcające do ćwiczeń.
Martwa natura. fot. Łukasz Cyrus
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
Łukasz Cyrus