Portret osobisty, który odzwierciedla osobisty stosunek Kasi do własnego wizerunku i osobisty stosunek fotografa do własnej fotografii. Pomiędzy tymi dwoma, osobisty stosunek ludzi do siebie nawzajem.
Takie cuda miały miejsce w blasku zachodzącego słońca, kiedy eskadra komarów odrywała się od pasa startowego, a DTŚ-ka szumiała kojąco nad głowami.
Dziesięciominutowa pogawędka na FB zaowocowała zdjęciami, z których jesteśmy wraz z uroczą Anią bardzo zadowoleni. Zdjęcia zapewne nie zostaną obsypane wirtualnymi głaskami na wspomnianym portalu społecznościowym z uwagi na brak wymaganego blichtru, jednakże w moim rozumieniu urodowej fotografii portretowej zdjęcia te mają wszystko czego potrzebują - prawdę. Prawdę o tym jak się postrzegamy.