sobota, 21 listopada 2009

Adam

Kreatywna fotografia sportowa. Kulturysta - Fotografia aktu artystycznego. fot. Łukasz Cyrus, Ruda ŚląskaKreatywna fotografia sportowa. Kulturysta - Fotografia aktu artystycznego. fot. Łukasz Cyrus, Ruda ŚląskaKreatywna fotografia sportowa. Kulturysta - Fotografia aktu artystycznego. fot. Łukasz Cyrus, Ruda ŚląskaOświetlenie aktu i portretu ma zasadniczo jedną wspólną cechę - w obu przypadkach można zrobić to lepiej niż użyć lampy wbudowanej.

Decyzje dotyczące charakteru światła będą zawsze podyktowane charakterem Twojego zdjęcia. Dobrze się zastanów jaki nastrój chcesz osiągnąć i na co zwrócić uwagę. Potem zastanów się ponownie i pomyśl czy aby Twój pomysł na zdjęcie na pewno pasuje do jego charakteru.
Finalnie przejdź do czynu i módl się, by ludzie "kupili" Twój punkt widzenia. Jeśli nie "kupią", to nic wielkiego. Rób dalej swoje.

Mając do dyspozycji modela o tak absurdalnie doskonałej budowie ciała musiałem zdecydować się na akt, którego tematem jest forma.

Jeśli chcesz pokazać formę, wybierz światło, które formę podkreśla. Nawet Pudzian wyjdzie stosunkowo płasko jeśli odpalisz mu flash w czoło. Eksperymentuj zatem z różnymi kątami padania światła. Najlepiej wyobraź sobie kulę, w której środku znajduje się Twój model, a potem lataj z jednym światłem wokół modela w tej swojej kuli, bacznie obserwując co dzieje się z cieniami. Pamiętaj, że to właśnie cień wydobywa fakturę. Znajdź zatem miejsce dla światła, dzięki któremu powstaną mięsiste cienie padające w niecodziennych kierunkach, a Twoje zdjęcie zyska na atrakcyjności. Zadbaj też o to, by w cieniach zachować trochę szczegółów. Kontroluj zatem kontrast.

W tym przypadku softboks 60x60 położyłem na ziemi na godzinie 15:30 względem Adama. To oczywiście światło główne. Wypełnienie z parasolki ustawiłem na 19:30 na wysokości pasa Adama.

W tego typu zdjęciach oliwka do ciała bywa przydatna zupełnie tak samo jak obróbka w programie graficznym.

Kreatywna fotografia sportowa. Kulturysta - Fotografia aktu artystycznego. fot. Łukasz Cyrus, Ruda Śląska

poniedziałek, 16 listopada 2009

Karolina

Miss Rudy Śląskiej. Sesja fotograficzna Karoliny Gwózdek. fot. Łukasz Cyrus, Ruda Śląska.Pewnego razu wpadła do mnie miss Rudy Śląskiej. Wpadła w przebraniu. Diabełek mały. Zróbmy zatem coś diabelskiego.

Oświetliłem Karolinę ostrym światłem z plastrem miodu na 3/4. Takie światło zazwyczaj sprawdza się w przypadku diabłów z gładkimi buziami. Nie ma zmarszczek, nie ma cieni. Jest ładnie.
Miss Rudy Śląskiej. Sesja fotograficzna Karoliny Gwózdek. fot. Łukasz Cyrus, Ruda Śląska.Więc to ostre światło z plastrem miodu oświetlało praktycznie tylko buzię Karoli.

Druga lampa z dużą parasolką świeciła wprost, ale słabiej, żeby wydobyć trochę szczegółów w cieniach.

Trzecia, nieoprawiona lampa z czerwonym filtrem, skierowana w sufit, leży na podłodze pod samą ścianą. Stąd ta czerwona ramka. Cienie natomiast rzucają chwyty wspinaczkowe - to moja mikro ścianka wspinaczkowa zbudowana do potrzeb serii Climbers II.

Poniższe zdjęcie zrobiłem z tym samym ustawieniem światła głównego i wypełniającego. Lampę z czerwonym filtrem oprawiłem w małą parasolkę i strzeliłem nią przez białą blendę 1x2m, która posłużyła za tło do tego stylizowanego na Pin-up glamourka.

Karolina na MM, kliknij tutaj.

Makijaż i stylizację do sesji zapewniła Bogna Majewska z salonu kosmetycznego Studio Princess

Miss Rudy Śląskiej. Sesja fotograficzna Karoliny Gwózdek. fot. Łukasz Cyrus, Ruda Śląska.
Posted by Picasa

piątek, 13 listopada 2009

Agata

Czasem w wyniku nieporozumień nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Nie powinien to jednak być powód do paniki. Jeśli jednak panikujesz, to rób to do środka, a nie na zewnątrz. Niech Twoja panika nie udziela się modelom.

W przypadku sesji Agaty organizacja poszła na piwo z planem działania. Nas nie zaproszono. Zostaliśmy więc w domu i improwizowaliśmy pilnując, by nic więcej się już nie skomplikowało. Pomimo trudności, mamy w końcu kilka ładnych ujęć.

Światło.

Wspomniałem już, że upraszczaliśmy do bólu? Jedno światło, przez wielką blendę 1x2m na prawo od aparatu. Agata usiadła na schodach blisko białej ściany, która wypełniła cienie. Koniec.

W ostatnim zdjęciu z posta poszaleliśmy. Dwa światła. Główne, z oprawką zawężającą strumień światła na 3/4, ostre. Drugie przez parasolkę na wprost, jako wypełnienie. Szaleństwo jakieś.

Posted by Picasa

niedziela, 8 listopada 2009

Marlena

Hm, chciałbym napisać coś mądrego w tym poście, ale historia jest całkiem zwyczajna i nie ma w niej ukrytej mądrości żadnej. Zwyczajnie softboks na podłodze mi się podoba. Podoba mi się tym bardziej, im bliżej niego ktoś siedzi. Zrobiłem tak masę zdjęć i większość mi się podobała.
Jeśli zatem i Tobie się podobają, śmiało, połóż boksa na glebie.

Posted by Picasa