Portret mistrza
Wspinaczka sportowa jest sportem wymagającym. Sukces nie przychodzi tutaj łatwo ani szybko, nigdy nie jest kwestią szczęścia czy przypadku, raczej niezłomności, wytrwałości i wielu lat ciężkiej pracy.
Rygorystyczna rutyna treningu wspinaczkowego wymaga wielu poświęceń i wyrzeczeń. Treningu wspinaczkowego nie dopasowujemy sobie do życia. Jest dokładnie na odwrót. Życie z czasem podporządkowuje się wymogom treningowym. W pewnym momencie człowiek przestaje "uprawiać wspinaczkę" i staje się "wspinaczem". Nie ma od tego odwrotu. Po pewnym czasie człowiek nie pamięta już jaki był przedtem. Wie tylko kim jest.
Wspinaczka zmienia człowieka, kształtuje charakter, uczy pokory i sumienności.
W ciągu ostatnich piętnastu lat miałem szczęście poznać wiele osób, które pokochały ten szorstki sport. To świetni ludzie, na których można polegać. Byli przy mnie, gdy uczyłem się wiązać ósemkę, byli gdy byłem słaby, trochę lepszy i gdy spadłem na samo dno wspinaczkowej niemocy. Są i teraz, gdy po dwu latach rehabilitacji wychodzę z "Piekiełka", do którego wpadłem za sprawą głupoty i odrobiny lodu.
Nie konkurujemy ze sobą jak w innych sportach. Tu walka toczy się w każdym z nas. W naszych sercach i umysłach. Przeciwnikiem nie skała, nie kolega, ale słabość we mnie. Wytrwałością zdobywamy siłę, która pokona słabość.
Dziś "Wspinacza portret intymny" - kilka zdjęć mojego kolegi - utalentowanego sportowca utytułowanego Klasą Mistrzowską za przejście drogi Strelovodow 8c - Pawła Dragi przygotowującego się do treningu.
Paweł Draga |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
Łukasz Cyrus