Nie żebym się znał na krajobrazach, ale czasem zrobię jakiś.
Myślę, że lepiej po południu niż rano. Rano trzeba wcześnie wstać. Okropność. Po południu też światło jest ładne.
Fotografia odklejona Łukasza Cyrusa
środa, 28 lipca 2010
wtorek, 27 lipca 2010
poniedziałek, 26 lipca 2010
sobota, 24 lipca 2010
Ania M.
W ramach przerwy od krzaków i wszelkiej roślinności, wybraliśmy się z Anią Wizażystką na kładkę dla pieszych w Katowicach.
Wieczorne słońce zachodzące nad Spodkiem zostało mocno rozproszone przez liczne deszczowe chmury. W efekcie uzyskaliśmy niski kontrast i dużo miękkiego, aczkolwiek kierunkowego światła. 10 minut po rozpoczęciu sesji zaczął padać deszcz i trzeba było się zwijać do domu. Nie ma jak fotografia w warunkach zastanych ;).
Wieczorne słońce zachodzące nad Spodkiem zostało mocno rozproszone przez liczne deszczowe chmury. W efekcie uzyskaliśmy niski kontrast i dużo miękkiego, aczkolwiek kierunkowego światła. 10 minut po rozpoczęciu sesji zaczął padać deszcz i trzeba było się zwijać do domu. Nie ma jak fotografia w warunkach zastanych ;).
czwartek, 8 lipca 2010
Detal - kolor
W kadrze można komponować zarówno elementy, które przedstawiamy na zdjęciu, jak również plamy kolorów.
Z kolorów zawsze byłem kiepski, dlatego ćwiczenie na kwiatach dobrze mi robi.
Jeśli i Ty masz z tym problemy, polecam książkę Michaela Freemana "Kolor". Jeśli natomiast jesteś urodzonym kolorystą, po prostu rób swoje.
Z kolorów zawsze byłem kiepski, dlatego ćwiczenie na kwiatach dobrze mi robi.
Jeśli i Ty masz z tym problemy, polecam książkę Michaela Freemana "Kolor". Jeśli natomiast jesteś urodzonym kolorystą, po prostu rób swoje.
wtorek, 6 lipca 2010
Detal - kompozycja
Fotografując kwiaty staram się myśleć o kompozycji. Traktuję to jak ćwiczenie widzenia.
Kwiatki spokojnie czekają. Mogę zatem pochodzić wokół, pomachać parasolką, pokręcić pierścieniami na obiektywie i w końcu znaleźć kadr, który mnie satysfakcjonuje.
To jak z uczeniem się nowych kodów ruchowych we wspinaczce. W bezpiecznych warunkach powtarzam nowy ruch setki razy na ściance wspinaczkowej, żeby działać instynktownie, kiedy nie będzie czasu na myślenie.
Kwiatki spokojnie czekają. Mogę zatem pochodzić wokół, pomachać parasolką, pokręcić pierścieniami na obiektywie i w końcu znaleźć kadr, który mnie satysfakcjonuje.
To jak z uczeniem się nowych kodów ruchowych we wspinaczce. W bezpiecznych warunkach powtarzam nowy ruch setki razy na ściance wspinaczkowej, żeby działać instynktownie, kiedy nie będzie czasu na myślenie.
poniedziałek, 5 lipca 2010
Detal
Mam bzika na punkcie krótkiej głębi ostrości. I jeszcze większego bzika na punkcie umieszczania tematu głównego poza obszarem tej krótkiej głębi.
To taki mój fotograficzny impresjonizm, abstrakcja i magia w jednym ;).
Uwielbiam przyglądać się tym nieostrym, kolorowym plamom.
Ciekawe czy tylko mi się to podoba?
To taki mój fotograficzny impresjonizm, abstrakcja i magia w jednym ;).
Uwielbiam przyglądać się tym nieostrym, kolorowym plamom.
Ciekawe czy tylko mi się to podoba?
piątek, 2 lipca 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)