Katalonia, Hiszpania. |
Nostalgia fotografii.
Pojutrze będę starszy.Nie ma w tym nic śmiesznego, ale jest to powód, żeby uśmiechnąć się do przyjaciół.
Cyfrowymi kanałami komunikacji zacząłem rozsyłać lekko już nadgryziony zębem czasu uśmiech do swoich znajomych ze światka muzyki, fotografii i wspinania.
Niezłomnie radosne głosy wspinaczy grzmiące w słuchawce przywołały ciągle gorące wspomnienie mroźnego, zimowego dnia w hiszpańskiej Katalonii, kiedy to ich gromkie "DAJESZ!!!" zdawało się przepychać mnie przez okap pewnej "najmniej hiszpańskiej drogi" pięknego sektora Raco de les Espadelles.
Lekko prószył śnieg, wiejący wiatr odbierał wolę istnienia, za plecami niezapomniany widok, który dziś wisi w mojej sypialni dla pamiątki, w żyłach buzujące ciśnienie, w uszach grzmot koleżeńskiego dopingu.
Dziś wspomnienie sukcesu wieńczącego 5 lat przygotowań, treningów i wyrzeczeń.
Dzięki chłopaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
Łukasz Cyrus