Jamie Livingstone
Robił codziennie jedno zdjęcie. Codziennie przez 18 ostatnich lat swojego życia. Codziennie tym samym, starym polaroidem SX-70. Codziennie od 31 marca 1979 aż do 25 października 1997 roku- dnia swojej śmierci.
Codziennie.
Po jego śmierci jego przyjaciele zeskanowali i umieścili w
sieci wszystkie zdjęcia z kolekcji- jest ich ponad 6000.
W większości są to
obrazy radosne i pełne życia, ale zdarzają się również bardzo smutne sceny,
które pochodzą z okresu, kiedy u Jamie’go wykryto raka mózgu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
Łukasz Cyrus