niedziela, 28 września 2025

Otwarcie Centrum Sztuki Niezależnej SAMI w Rudzie Śląskiej

Wieczór inaugurujący nowe miejsce kultury – wspólnota, obraz i gest twórczy


Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego". Podsumowanie otwarcia Centrum SAMI w Rudzie Śląskiej – koncert, wystawa, warsztaty Klubu „Źródło”. Łukasz Cyrus, 2025.
Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego".
W piątek, 26 września 2025 roku, odbyło się uroczyste otwarcie Centrum Sztuki Niezależnej SAMI – przestrzeni dedykowanej sztuce, spotkaniom i niezależnej myśli. Wydarzenie zgromadziło licznych gości, przedstawicieli władz miasta oraz lokalne środowiska twórcze, stając się symbolicznym początkiem nowego rozdziału w kulturalnym życiu Rudy Śląskiej.

Centrum Sztuki Niezależnej SAMI, zlokalizowane przy ul. Energetyków 23/5, powstało z inicjatywy Stowarzyszenia Artystów Myślących Inaczej. Otwarcie miejsca miało charakter otwarty, a jego przebieg potwierdził potrzebę istnienia przestrzeni, w której sztuka może funkcjonować poza instytucjonalnym schematem.

W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele Urzędu Miasta Ruda Śląska, w tym Prezydent Michał Pierończyk, co stanowiło istotny gest uznania dla oddolnych inicjatyw kulturalnych. Wieczór rozpoczął się od przedstawienia historii Centrum. Następnie głos zabrał Klub Fotograficzny „Źródło”, działający w ramach Rudzkiego Stowarzyszenia Inicjatyw Niebanalnych In-nI, prezentując wystawę fotografii odklejonej oraz zapraszając do udziału w mikro warsztatach fotograficznych.

Warsztaty prowadzone były równolegle przez trzech członków Klubu: Aleksandra Orszulika, Krzysztofa Stryja oraz autora niniejszego wpisu. Każdy z nich stanowił odrębną propozycję twórczą – od eksperymentu z przypadkiem, przez architektoniczne kreowanie obrazu, po próbę uchwycenia tego, co niewyrażalne. Szczególne uznanie należy się uczestnikom warsztatu „Wyrażanie niewyrażalnego”, którzy pracując jedynie ze światłem i prostym kartonikiem, stworzyli obrazy pełne napięcia i znaczeń. Publikacja wybranych prac stanowi kontynuację tej refleksji.

Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego". Podsumowanie otwarcia Centrum SAMI w Rudzie Śląskiej – koncert, wystawa, warsztaty Klubu „Źródło”. Łukasz Cyrus, 2025.
Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego".

Wieczór zakończył się kolejnym występem akustycznego trio, które domknęło wydarzenie muzycznym akcentem – subtelnym, ale wyrazistym.

Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego". Podsumowanie otwarcia Centrum SAMI w Rudzie Śląskiej – koncert, wystawa, warsztaty Klubu „Źródło”. Łukasz Cyrus, 2025.
Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego".

Otwarcie Centrum SAMI było nie tylko wydarzeniem artystycznym, lecz także manifestem wspólnoty i potrzeby niezależnego głosu w kulturze. Dziękuję wszystkim członkom Stowarzyszenia za ogrom pracy i serca włożonego w przygotowanie tego wieczoru. Dziękuję uczestnikom warsztatów za odwagę twórczą i gotowość do eksperymentu. Centrum już działa – niech będzie miejscem spotkań, obrazów i rozmów.

Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego". Podsumowanie otwarcia Centrum SAMI w Rudzie Śląskiej – koncert, wystawa, warsztaty Klubu „Źródło”. Łukasz Cyrus, 2025.
Prace uczestników warsztatów "Wyrażanie niewyrażalnego".

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:

czwartek, 25 września 2025

Aleksander Orszulik w Galerii Katowice – spotkanie z fotografią emocji i formy

Refleksje po spotkaniu autorskim w ramach cyklu „Poznajmy się” ZPAF Okręg Śląski

"Poznajmy się" z Olkiem Orszulikiem w Galerii Katowice ZPAF OŚ. fot. Łukasz Cyrus.
Poznajmy się z Olkiem Orszulikiem.
fot. Łukasz Cyrus.

Wczorajsze spotkanie z Aleksandrem Orszulikiem w Galerii Katowice było nie tylko prezentacją dorobku artystycznego, lecz także zaproszeniem do rozmowy o istocie fotografii jako medium emocji, formy i wspólnoty. Autor opowiedział o swoich cyklach fotograficznych, działalności kuratorskiej i pracy jurorskiej, a także o roli, jaką odgrywa w ZPAF OŚ i Klubie Fotograficznym „Źródło”.

W ramach cyklu „Poznajmy się”, organizowanego przez Związek Polskich Artystów Fotografików Okręg Śląski, Galeria Katowice gościła Aleksandra Orszulika – fotografa, edukatora, kuratora i jurora, którego twórczość od lat wpisuje się w nurt Fotografii Odklejonej. Spotkanie poprowadził Antoni Kreis, a jego przebieg ukazał nie tylko bogactwo dorobku artysty, lecz także głęboką refleksję nad rolą obrazu w komunikacji emocjonalnej.

Aleksander Orszulik, członek ZPAF OŚ i współzałożyciel Klubu Fotograficznego „Źródło” z Rudy Śląskiej, zaprezentował swoje sztandarowe cykle fotograficzne, w tym „Co przyniesie dzień?”, „Formalizm Abstrakcyjny – Impresje przestrzenne 2D” oraz „Mniej znaczy więcej”. Każdy z nich stanowi osobną wypowiedź artystyczną, opartą na kontemplacji formy, przestrzeni i emocji. Jak sam podkreśla, nie fotografuje rzeczy, lecz źródło swoich emocji – i to właśnie ten imperatyw twórczy wybrzmiał najmocniej podczas spotkania.

"Poznajmy się" z Olkiem Orszulikiem w Galerii Katowice ZPAF OŚ. fot. Łukasz Cyrus.
Poznajmy się z Olkiem Orszulikiem. fot. Łukasz Cyrus.

W rozmowie pojawiły się również wątki związane z działalnością kuratorską i organizacyjną autora. Orszulik od lat współtworzy Konkurs Fotografii Odklejonej oraz Konkurs Fotografii Górskiej „Lawiny”, pełniąc rolę jurora, organizatora wystaw pokonkursowych i propagatora idei fotografii jako przestrzeni interpretacji. Jego aktywność edukacyjna – zarówno w ramach Klubu „Źródło”, jak i lokalnych instytucji kultury – została ukazana jako integralna część jego praktyki artystycznej.

"Poznajmy się" z Olkiem Orszulikiem w Galerii Katowice ZPAF OŚ. fot. Łukasz Cyrus.
Poznajmy się z Olkiem Orszulikiem. fot. Łukasz Cyrus.

Spotkanie miało charakter otwarty, a licznie zgromadzona publiczność miała okazję nie tylko wysłuchać opowieści autora, lecz także uczestniczyć w rozmowie, zadawać pytania i dzielić się refleksjami. Wystąpienie Aleksandra Orszulika zostało zilustrowane wybranymi fotografiami, które – zgodnie z jego filozofią – nie tyle przedstawiały rzeczywistość, co zapraszały do jej reinterpretacji.

"Poznajmy się" z Olkiem Orszulikiem w Galerii Katowice ZPAF OŚ. fot. Łukasz Cyrus.
Poznajmy się z Olkiem Orszulikiem. fot. Łukasz Cyrus.

Wczorajsze spotkanie w Galerii Katowice potwierdziło, że fotografia może być przestrzenią nie tylko estetyczną, lecz także wspólnotową i refleksyjną. Twórczość Aleksandra Orszulika, osadzona w filozofii Fotografii Odklejonej, ukazuje obraz jako medium emocji, formy i dialogu. Jego działalność artystyczna, edukacyjna i organizacyjna stanowi ważny głos w śląskim środowisku fotograficznym – głos, który warto usłyszeć.

"Poznajmy się" z Olkiem Orszulikiem w Galerii Katowice ZPAF OŚ. fot. Łukasz Cyrus.
Poznajmy się z Olkiem Orszulikiem. fot. Łukasz Cyrus.

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:

środa, 24 września 2025

SAMI, czyli sztuka, która nie potrzebuje pozwolenia

Otwarcie Centrum Sztuki Niezależnej w Rudzie Śląskiej

W piątek, 26 września o godz. 17:00, przy Energetyków 23/5 w Rudzie Śląskiej, otwiera się miejsce, które nie pyta o definicje. Centrum Sztuki Niezależnej SAMI – inicjatywa Stowarzyszenia Artystów Myślących Inaczej – zaprasza na wieczór, który ma być nie tyle wydarzeniem, co gestem. Gestem otwarcia, współdzielenia i twórczego niepokoju.

Wnętrze Centrum Sztuki Niezależnej SAMI – przestrzeń przygotowana na inaugurację.
Nowa przestrzeń kultury w Rudzie Śląskiej.

Miejsce, które nie chce być instytucją

Nie będzie przecinania wstęgi. Nie będzie przemówień z kartki. Będzie muzyka – akustyczne trio zagra na żywo. Będzie obraz – wystawa fotografii odklejonej. Będzie słowo – wypowiedziane przez Klub Fotograficzny „Źródło”, który od lat działa w Rudzie Śląskiej, ale nigdy nie zamknął się w lokalności.

„Źródło” wspiera ideę Centrum SAMI nie tylko obecnością, ale działaniem. Członkowie Klubu przygotowali trzy mikro-warsztaty fotograficzne, które odbędą się równolegle podczas wieczoru inaugurującego. Każdy z nich to osobna ścieżka – osobna próba dotknięcia obrazu, który nie musi być dosłowny.

Trzy spojrzenia, trzy drogi

Warsztat 1: Wyrażanie niewyrażalnego
Prowadzenie: Łukasz Cyrus
Fotografia kreacyjna, światło, studio. Próba uchwycenia tego, czego język nie powie.
45 minut | Zapisz się

Warsztat 2: Przez pryzmat przypadku
Prowadzenie: Krzysztof Stryj
Fotografia eksperymentalna jako narzędzie wyrazu.
30 minut | Zapisz się

Warsztat 3: Kreowanie Świata/Obrazu
Prowadzenie: Aleksander Orszulik
Fotografia architektury, przestrzeń jako konstrukcja emocji.
45 minut | Zapisz się

Uwaga: warsztaty odbywają się równolegle – można zapisać się tylko na jeden. Decyduje kolejność zgłoszeń.

Dlaczego warto być?

Bo to miejsce, które powstało z potrzeby. SAMI to przestrzeń dla tych, którzy chcą się spotkać. Dla tych, którzy nie szukają definicji sztuki, ale jej obecności.

Centrum Sztuki Niezależnej SAMI
26 września 2025, godz. 17:00
Energetyków 23/5, Ruda Śląska
Wstęp wolny – obowiązują wejściówkiZdobądź wejściówkę
Wydarzenie na FacebookuZobacz tutaj

Do zobaczenia tam, gdzie obraz nie musi być dosłowny

Jeśli czujesz, że sztuka to nie tylko forma, ale sposób bycia w świecie – przyjdź. Jeśli chcesz zobaczyć, jak wygląda miejsce, które nie pyta o legitymację twórczą – przyjdź. Jeśli chcesz po prostu być – przyjdź.

Bo SAMI to nie tylko nazwa. To deklaracja.

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:

wtorek, 23 września 2025

Aleksander Orszulik w Galerii Katowice

Zaproszenie do spotkania: Aleksander Orszulik w Galerii Katowice w ramach cyklu "Poznajmy się"


Plakat wydarzenia „Poznajmy się – Aleksander Orszulik”: data 24.09.2025, godz. 18:00, Galeria Katowice ZPAF; zdjęcie artysty, logo ZPAF, tytuł cyklu, informacja o prowadzącym – Antoni Kreis; wstęp wolny.
W ramach cyklu „Poznajmy się”, organizowanego przez ZPAF Okręg Śląski, zapraszam Was serdecznie na spotkanie z Aleksandrem Orszulikiem – fotografem, edukatorem, współtwórcą idei Fotografii Odklejonej i członkiem Klubu Fotograficznego „Źródło”.

Kiedy: 24 września 2025 (środa), godz. 18:00
Gdzie: Galeria Katowice ZPAF, ul. Dąbrowskiego 2
Prowadzenie: Antoni Kreis
Wstęp: Wolny

To nie będzie zwykła prezentacja dorobku. To będzie rozmowa o tym, co dzieje się między obrazem a emocją. O tym, dlaczego „nie fotografuje się rzeczy, lecz źródło swoich emocji”. O tym, jak dłonie ojca trzymające węgiel mogą stać się metaforą pamięci, dziedziczenia i czułości wobec miejsca.

Aleksander Orszulik – członek ZPAF OŚ, współorganizator Konkursu Fotografii Odklejonej i Konkursu Fotografii Górskiej „Lawiny” – od lat buduje przestrzeń, w której obraz nie musi być dosłowny, lecz prawdziwy. Jego twórczość to nie tylko kadry, ale pytania. Pytania o to, co zostaje, gdy rzeczywistość się rozwarstwia.

Spotkanie będzie dokumentowane – nie tylko w formie zdjęć, ale także w naszej pamięci. Bo przecież to, co najważniejsze, nie zawsze da się uchwycić w kadrze. Czasem trzeba po prostu być.

Do zobaczenia w Galerii Katowice.

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:

sobota, 6 września 2025

Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda

Wystawa Węglowej Atlantydy w Szybie Franciszek jako osobista opowieść o pamięci, miejscu i obrazie


Wystawa „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” prezentuje fotografie dokumentujące przemysłowe dziedzictwo Rudy Śląskiej: opuszczone szyby, zarośnięte kamieniołomy, miejskie mury z cegły i piaskowca, a także osobiste symbole pamięci – jak górniczy mundur na tle łuszczącej się farby w barwach zielono-czarnych. Obrazy ukazują ślady historii, obecność człowieka i powolny powrót natury w przestrzeniach poprzemysłowych.
Główna przestrzeń wystawy - Szyb Franciszek.
fot. Łukasz Cyrus.
W sobotni wieczór, 6 września, Szyb Franciszek w Rudzie Śląskiej stał się przestrzenią nie tylko dla fotografii, ale dla emocji, wspomnień i rozmów, które zostaną z nami na długo. Wystawa „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” to nie tylko zbiór obrazów – to wspólna opowieść o tym, co przemija, ale nie znika.

Wchodząc do wnętrza Szybu Franciszek, czułem, że to nie będzie zwykłe otwarcie. Światło, zapach, toczące się rozmowy – wszystko układało się w atmosferę skupienia, pamięci i wspólnoty. Wystawa „Galeria w Czerni i Zieleni” to efekt miesięcy pracy, spacerów, rozmów i fotografowania miejsc, które wciąż mówią – choć czasem trzeba się wsłuchać.

Jako członek Klubu Fotograficznego „Źródło”, miałem zaszczyt współtworzyć ten projekt. Wspólnie z Aleksandrem Orszulikiem wnieśliśmy do Atlantydy lokalną perspektywę – spojrzenie zakorzenione w Rudzie, ale otwarte na jej przemiany. Jedno z moich zdjęć, prezentowane zarówno jako wielkoformatowy wydruk, jak i pocztówka, przedstawia mundur górniczy mojego ojca na tle stalowej elewacji pomalowanej w barwy zielono-czarne. Farba łuszczy się, odsłaniając rdzę – dla mnie to obraz dziedziczenia, pamięci i kruchości, która nie musi oznaczać słabości. Zdjęcie Olka, zaprezentowane tuż obok, przedstawia dłonie jego ojca trzymającego garść węgla. To obrazy historii, która powtarza się od dziesiątek lat i definiuje nasze miejsce i nasze osobiste historie.

Wystawa „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” prezentuje fotografie dokumentujące przemysłowe dziedzictwo Rudy Śląskiej: opuszczone szyby, zarośnięte kamieniołomy, miejskie mury z cegły i piaskowca, a także osobiste symbole pamięci – jak górniczy mundur na tle łuszczącej się farby w barwach zielono-czarnych. Obrazy ukazują ślady historii, obecność człowieka i powolny powrót natury w przestrzeniach poprzemysłowych.
Mundur i dłonie ojców w nocnym anturażu. fot. Łukasz Cyrus, 2025.

Podczas otwarcia padło wiele ważnych słów. Adam Kowalski mówił o sile wspólnoty i o tym, że tak kompletnej dokumentacji Rudy Śląskiej nie wykonano od lat. Michał Szalast przypomniał, że „dokument zawsze jest o człowieku, nawet jeśli na zdjęciu ten człowiek się nie znajduje”. Arkadiusz Gola dodał: „Fotografia dokumentalna to nie tylko zapis – to sposób myślenia o świecie”. A Jiří Siostrzonek, którego obecność była dla nas zaszczytem, powiedział: „Fotografia może być lustrem, ale może też być oknem – odbiciem miejsca i spojrzeniem w jego przyszłość”.

Zdjęcia przedstawiają sceny z otwarcia wystawy „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” w Szybie Franciszek: spotkania z artystami, rozmowy kuratorów, prezentację fotografii oraz atmosferę wydarzenia w przestrzeni postindustrialnej.
Oficjalne otwarcie wystawy. Od lewej: Jiri Siostrzonek, Arek Gola, Adam Kowalski, Michał Szalast.
fot. Łukasz Cyrus.

Zdjęcia przedstawiają sceny z otwarcia wystawy „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” w Szybie Franciszek: spotkania z artystami, rozmowy kuratorów, prezentację fotografii oraz atmosferę wydarzenia w przestrzeni postindustrialnej.
Licznie zgromadzona przed Lokalnym Centrum Tradycji publiczność.
fot. Łukasz Cyrus.

Szczególnym momentem było uhonorowanie Joanny Helander i Bo Perssona – artystów, którzy wnieśli do projektu nie tylko swój dorobek, ale też czułość wobec miejsca. Otrzymali od Adama Kowalskiego symboliczną Rudzką Cegłę – gest wdzięczności, który wybrzmiał mocno i szczerze.

Zdjęcia przedstawiają sceny z otwarcia wystawy „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” w Szybie Franciszek: spotkania z artystami, rozmowy kuratorów, prezentację fotografii oraz atmosferę wydarzenia w przestrzeni postindustrialnej.
Wręczenie Rudzkiej Cegły. Od lewej: Adam Kowalski, Joanna Helander, Bo Persson.
fot. Łukasz Cyrus.

Wystawa pozostanie otwarta jeszcze przez niedzielę, ale obrazy, które tam zobaczyliśmy, zostaną z nami na długo. Dla mnie to nie tylko projekt – to osobista podróż przez pamięć, przez Rudę, przez to, co zostaje, gdy wszystko inne się zmienia.

Wystawa „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” prezentuje fotografie dokumentujące przemysłowe dziedzictwo Rudy Śląskiej: opuszczone szyby, zarośnięte kamieniołomy, miejskie mury z cegły i piaskowca, a także osobiste symbole pamięci – jak górniczy mundur na tle łuszczącej się farby w barwach zielono-czarnych. Obrazy ukazują ślady historii, obecność człowieka i powolny powrót natury w przestrzeniach poprzemysłowych.
Nocne iluminacje przestrzeni Szybu Franciszek zrobiły wielkie wrażenie.
Na zdjęciu Joanna Helander na ulicy Wolności w Rudzie Śląskiej. fot. Bo Persson.
fot. Łukasz Cyrus.

Zaproszenie do lektury:
By przeczytać więcej o wystawie i jej kulisach, zapraszam do mojego felietonu opublikowanego na portalu Ślązag:

Zdjęcia przedstawiają sceny z otwarcia wystawy „Galeria w Czerni i Zieleni – Węglowa Atlantyda” w Szybie Franciszek: spotkania z artystami, rozmowy kuratorów, prezentację fotografii oraz atmosferę wydarzenia w przestrzeni postindustrialnej.
Pamiątkowe zdjęcie uczestników wernisażu "Galeria w Czerni i Zieleni - Węglowa Atlantyda".
fot. Łukasz Cyrus.

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:

wtorek, 26 sierpnia 2025

Patrz poza — zaproszenie do rozwarstwienia

Finisaż wystawy fotografii GRANICE WYOBRAŹNI


Czarny kwadrat. Z pozoru stabilny, jednorodny, zamknięty. A jednak — wystarczy impuls, krzyk, by forma zaczęła pękać. W pracy „Patrz poza” konfrontuję widza z tym momentem: z doświadczeniem granicznym, które nie niszczy, lecz odsłania.

To nie jest fotografia w klasycznym rozumieniu. To przestrzeń emocji, napięcia i niedopowiedzenia. Monolit, który skrywa tożsamość, historię, ślad. Krzyk, który inicjuje rozwarstwienie. Czerwień konturów nie pełni roli estetycznej — to echo impulsu, który wyrwał strukturę z jej pierwotnej jednorodności.

„Patrz poza” to wezwanie do uważności. Do spojrzenia głębiej, poza powierzchnię, poza formę, poza oczywistość. To próba uchwycenia momentu, w którym obraz przestaje być tylko kształtem, a staje się pytaniem.

W ramach wystawy „Granice wyobraźni” organizowanej przez Okręg Śląski ZPAF, zapraszam na finisaż, który odbędzie się w piątek, 29 sierpnia 2025 o godz. 18:30 w Galerii Katowice ZPAF (ul. Dąbrowskiego 2).

Podczas oprowadzania autorskiego opowiem więcej o tym, co kryje się pod powierzchnią „Patrz poza” — o emocjach, które ją zbudowały, i o filozofii Fotografii odklejonej, która pozwala mi tworzyć obrazy nie naśladujące rzeczywistości, lecz ją przekraczające.

Do zobaczenia w przestrzeni rozwarstwienia.
Finisaż wystawy „Granice wyobraźni” – Łukasz Cyrus zaprasza na spotkanie z fotografią. ZPAF Okręg Śląski. Łukasz Cyrus, 2025.
"Patrz poza". fot. Łukasz Cyrus, 2025.
Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:

niedziela, 22 czerwca 2025

Entropia w ruchu - spacer fotograficzny w Katowicach

Wędrując przez dystopię z aparatem w dłoni - Karol Małota i Aleksander Orszulik zaprosili uczestników pleneru do poszukiwania wizji przyszłości bez człowieka w kadrach fotograficznych


Czy da się sfotografować coś, co jeszcze nie istnieje – albo właśnie znika?


W sobotnie przedpołudnie, w nieco zakrzywionej rzeczywistości centrum Katowic, grupa fotografujących postanowiła to sprawdzić. Pretekstem do wspólnej wędrówki była wystawa Entropia Dystopii Karola Małoty prezentowanej w Machinarium Gallery, a właściwie jej przedłużenie – spacer fotograficzny inspirowany jej ideą. Pogoda dopisała, uczestnicy również. I choć każdy przeszedł tę samą trasę, to zarejestrował zupełnie inny świat.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Uczestnicy pleneru Entropia Dystopii w Machinarium Gallery. fot. Łukasz Cyrus.

Gdy kurator staje się przewodnikiem


Spacer rozpoczął się w Machinarium Gallery – miejscu, które z definicji wymyka się schematom. Tam, wśród ścian obwieszonych analogowymi odbitkami, kurator Aleksander Orszulik i autor wystawy Karol Małota opowiedzieli o idei, która stała się impulsem do działania. Dystopia, zamiast odstraszać, miała prowokować. Entropia, zamiast niszczyć – otwierać. Obaj mówili o fotografii nie jako o rejestrze rzeczywistości, ale jako o filtrze: osobistym, intuicyjnym, emocjonalnym.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Aleksander Orszulik i Karol Małota na tle wystawy Entropia Dystopii. fot. Łukasz Cyrus

Po tej intelektualnej rozgrzewce grupa ruszyła w miasto – ścieżką zaprojektowaną przez kuratora. Uczestnicy, wyposażeni w aparaty, telefony i własne spojrzenia, zaczęli własną interpretację zastanego (a może właśnie odklejającego się?) świata.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Uczestnicy wyruszają na plener. fot. Łukasz Cyrus.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Aleksander Orszulik prowadzi grupę plenerową. fot. Łukasz Cyrus.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Uczestnicy pleneru eksplorują miasto. fot. Łukasz Cyrus.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Karol Małota poszukuje śladów przyszłości. fot. Łukasz Cyrus.

Rozmowa przez obraz


Po ponad dwóch godzinach eksploracji, około godziny 13:00, grupa wróciła do Machinarium. I wtedy stało się coś bardzo istotnego – z pozoru kameralne wydarzenie przekształciło się w otwartą debatę o obrazie. Każdy z uczestników zaprezentował trzy wybrane kadry, które następnie zostały wspólnie omówione. Padły pytania, pojawiły się wątpliwości, ale też – przede wszystkim – zaczęła się opowieść. Opowieść o tym, jak różnie widzimy ten sam fragment rzeczywistości. I jak bardzo obraz może być autonomiczny wobec swojego źródła.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Przegląd prac uczestników w Machinarium Gallery. fot. Łukasz Cyrus.

Ślad po wydarzeniu, czyli entropia zatrzymana


Ale to nie koniec historii. Kurator Orszulik poprosił uczestników, by spośród wykonanych prac wybrali maksymalnie dziesięć – tych, które najlepiej oddają ich osobistą interpretację „entropii dystopii”. Zdjęcia zostaną przesłane do niego i złożą się na internetową publikację – grupową prezentację powstałą z pluralizmu spojrzeń. Będzie to trwały ślad po wydarzeniu, który pozwoli wracać do tej chwili w sposób równie ulotny, co świadomy.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Dyskusje wokół fotografii. fot. Łukasz Cyrus.

Odklejony spacer, przyklejona wspólnota


Spacer był nie tylko rozwinięciem wystawy, ale także działaniem głęboko osadzonym w misji Klubu fotograficznego "Źródło", którego Orszulik jest aktywnym członkiem, edukatorem i animatorem. Promowana przez Klub Fotografia odklejona ma tu pełne zastosowanie – nie chodzi o odbicie rzeczywistości, lecz o jej przekształcenie, czasem wręcz unieważnienie. Kadry powstałe podczas pleneru nie były dokumentami – były pytaniami. A to pytania, jak wiadomo, są w sztuce najcenniejsze.

Spacer fotograficzny „Entropia Dystopii” w Katowicach – obrazy, refleksje i wspólna interpretacja świata po zniknięciu człowieka. Łukasz Cyrus, 2025.
Grupa plenerowa w entropijnej scenerii Katowic. fot. Łukasz Cyrus.

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:




poniedziałek, 16 czerwca 2025

Joanna Helander i Bo Persson dołączają do Węglowej Atlantydy

Węglowa Atlantyda – fotograficzne poszukiwania historii i dziedzictwa przemysłowego Rudy Śląskiej


Węglowa Atlantyda - idea plenerów


Plenery Węglowa Atlantyda to inicjatywa Stowarzyszenia TuRuda, której celem jest dokumentacja i interpretacja dziedzictwa przemysłowego Rudy Śląskiej. Projekt łączy fotografię z refleksją nad historią i zmianami w krajobrazie poprzemysłowym. Uczestnicy, poprzez swoje prace, ukazują złożoną relację między człowiekiem a przestrzenią, w której przez wieki dominował przemysł.

Organizatorem plenerów jest Adam Kowalski, lider Stowarzyszenia TuRuda, znany z działań na rzecz zachowania pamięci historycznej regionu. Za część artystyczną i fotograficzną odpowiadają Arkadiusz Gola i Michał Szalast, cenieni fotograficy, związani z Związkiem Polskich Artystów Fotografików oraz Instytutem Twórczej Fotografii w Opawie.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Uczestnicy niedzielnego pleneru przed Słupami Heraklesa przy Szybie Franciszek.
Od lewej: Arek Gola, Łukasz Cyrus, Joanna Helander, Małgorzata-Kamińska Gola, Bo Persson.

Joanna Helander – fotografka i dokumentalistka


Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Joanna Helander przy Szybie Franciszek.
fot. Łukasz Cyrus.
Do grupy dołączyła Joanna Helander, wybitna polska fotografka, dokumentalistka i pisarka, od lat mieszkająca w Szwecji. Urodzona w Rudzie Śląskiej, w swoich pracach często wraca do rodzinnych stron, ukazując ich przemiany na tle historii Śląska. Jej dorobek obejmuje dokumentację życia codziennego, losów emigrantów, a także relacje między kulturą a polityką. Fotografowała przestrzenie społeczne, zakłady pracy, rodzinne domy – zawsze z wyczuciem i autentycznością. W trakcie pleneru podzieliła się historiami miejsc, które niegdyś uwieczniła na swoich zdjęciach.

Bo Persson – spojrzenie filmowe na historię


Plenery wzbogacił również Bo Persson, szwedzki reżyser, scenarzysta i producent, który od lat dokumentuje ważne społecznie i historycznie tematy. Jego twórczość koncentruje się na prawach człowieka, procesach społecznych oraz narracjach związanych z pamięcią historyczną. Jego obecność na plenerze wniosła filmową perspektywę – rozmowy o dokumentowaniu historii w ruchu, uchwyceniu przestrzeni w kontekście zmieniającego się świata.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Bo Persson w jednej z rudzkich kamienic. fot. Łukasz Cyrus.

Pozostali uczestnicy


W plenerze biorą udział także fotograficy związani z Związkiem Polskich Artystów Fotografików, Instytutem Twórczej Fotografii w Opawie oraz członkowie Klubu Fotograficznego „Źródło” z Rudy Śląskiej. Każda z tych osób wnosi do Węglowej Atlantydy własną perspektywę – fotograficzną, filmową, dokumentalną, historyczną. Ich wspólnym celem jest uchwycenie miejsc, które zmieniają się na ich oczach, ale wciąż kryją w sobie historię i tożsamość regionu.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Uczestnicy pleneru na ulicy Wolności w Rudzie Śląskiej.
Od lewej: Małgorzata-Kamińska Gola, Arek Gola, Bo Persson, Joanna Helander. fot. Łukasz Cyrus

Niedzielny plener z Joanną Helander i Bo Perssonem


Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Niedzielny spacer ulicą Wolności w Rudzie Śląskiej. fot. Łukasz Cyrus.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Arek Gola i Joanna Helander przed Pubem Klaus na ulicy Wolności. fot. Łukasz Cyrus.

W niedzielnym plenerze Joanna Helander zabrała uczestników w podróż pełną wspomnień po Rudzie Śląskiej. Odwiedziliśmy jej rodzinny dom, gdzie rozmawialiśmy z mieszkańcami i fotografowaliśmy przestrzenie ważne dla jej historii. W Café&Pub Klaus na ulicy Wolności odbyła się spontaniczna sesja portretowa z młodymi tatuażystami ze studia Gold Rose Tattoo Shop, których energia natychmiast udzieliła się całej grupie. Wizyta przy miejscu egzekucji Joachima Achtelika była momentem zadumy nad historią regionu. Chwilę odpoczynku znaleźliśmy przy lodach w „Naturalnie Pyszne”, a później w kościele Matki Bożej Różańcowej, gdzie rozmowy nabrały refleksyjnego tonu. Plener zakończył się przy szybie Franciszek, który obecnie przechodzi proces odnowy, symbolizując przemiany Rudy Śląskiej i jej górniczego dziedzictwa.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Podwórko rodzinnego domu Joanny Helander. fot. Łukasz Cyrus.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Miejsce egzekucji Joachima Achtelika. fot. Łukasz Cyrus.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Joanna Helander na Placu Żwirki i Wigury. fot. Łukasz Cyrus.

Ludzie, miejsca, wspomnienia - Joanna Helander i Bo Persson fotografują Rudę Śląską w ramach plenerów "Węglowa Atlantyda". Łukasz Cyrus, 2025.
Pamiątkowe zdjęcie z artystami z Gold Rose Tattoo. fot. Łukasz Cyrus

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail:



sobota, 14 czerwca 2025

Spotkanie pokoleń w Muzeum Historii Polski Ludowej

Joanna Helander i Bo Persson otwarli wystawę "Anioły, koksownie i inne cuda" w Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej


W dniu 13 czerwca 2025 r. w siedzibie Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej odbyło się spotkanie pokoleń, którego tematem przewodnim była wystawa „Anioły, koksownie i inne cuda” autorstwa Joanny Helander. Wydarzenie, będące jednym z punktów obchodów 15. urodzin placówki, zgromadziło wybitne postaci kultury oraz przedstawicieli lokalnej społeczności.

Joanna Helander i Bo Persson otwarli wystawę "Anioły, koksownie i inne cuda" w Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej. fot. Aleksander Orszulik.
Spotkanie pokoleń w Muzeum Historii Polski Ludowej. fot. Aleksander Orszulik.

Joanna Helander i Bo Persson otwarli wystawę "Anioły, koksownie i inne cuda" w Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej. fot. Aleksander Orszulik.
Spotkanie pokoleń w Muzeum Historii Polski Ludowej. fot. Aleksander Orszulik.

Podczas panelu, którego uczestnikami byli prezydent Rudy Śląskiej, Michał Pierończyk, prezes Fundacji Minionej Epoki, Monika Nizioł, oraz honorowi goście – Joanna Helander i Bo Persson, dyskutowano o znaczeniu dokumentowania codziennej rzeczywistości epoki PRL. Wystawa Joanny Helander, której prezentacja odbyła się w ramach spotkania, została doceniona za autentyczność i unikatowy walor artystyczny, wynikający z osobistych doświadczeń artystki, rudzianki, łączącej wspomnienia lat młodości w Rudzie Śląskiej z perspektywą migracji do Szwecji.

Joanna Helander i Bo Persson otwarli wystawę "Anioły, koksownie i inne cuda" w Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej. fot. Aleksander Orszulik.
Spotkanie pokoleń w Muzeum Historii Polski Ludowej. fot. Aleksander Orszulik.

Podczas panelu uczestnicy, wśród których znaleźli się seniorzy z Uniwersytetu III Wieku oraz Towarzystwa Miłośników Orzegowa, a także młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza i II LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. G. Morcinka, zadawali pytania dotyczące realiów lat 70. oraz drogi artystycznej Joanny Helander. W ramach dyskusji podkreślono znaczenie umiejscowienia wystawy w Muzeum, które poprzez swoją działalność stale podnosi świadomość historyczną i kulturową regionu.

Wystawę można oglądać do 30 września 2025 w godzinach otwarcia Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej.

Joanna Helander i Bo Persson otwarli wystawę "Anioły, koksownie i inne cuda" w Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej. fot. Aleksander Orszulik.
Spotkanie pokoleń w Muzeum Historii Polski Ludowej. fot. Aleksander Orszulik.

Joanna Helander i Bo Persson otwarli wystawę "Anioły, koksownie i inne cuda" w Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej. fot. Aleksander Orszulik.
Spotkanie pokoleń w Muzeum Historii Polski Ludowej. fot. Aleksander Orszulik.

Joanna Helander i Bo Persson otwarli wystawę "Anioły, koksownie i inne cuda" w Muzeum Historii Polski Ludowej w Rudzie Śląskiej. fot. Aleksander Orszulik.
Spotkanie pokoleń w Muzeum Historii Polski Ludowej. fot. Aleksander Orszulik.

Fotografie: Aleksander Orszulik.

Łukasz Cyrus, 2025
Wpisz swój e-mail: