Czas jakiś temu, ze trzy kwartały będzie, spotkałem się z kolegą moim Krzysiem, żeby rozważyć, co by było, gdybyśmy zaczęli fotografować razem. Pytanie było śmiałe, a odpowiedź niepewna, bo z obserwacji zdjęć wnioskować można, że poza miłością do fotografii nie mamy ze sobą nic wspólnego. Wszak Krzyś pod swoją skromną fizjonomią skrywa śmiałość do eksperymentów nieposkromioną, zaś wyniki tychże zdają się mówić, iż otaczająca nas rzeczywistość ma pewną, choć niegwarantowaną szansę rzeczywiście istnieć.
Niezrażeni różnicami rozpoczęliśmy niemrawo wspólne przedsięwzięcie fotograficzne.
Po jakimś czasie, gdy się już trochę dotarliśmy, uznaliśmy za dobry pomysł, by do grupy zaprosić kolegę Bartka, gdyż typ ten spojrzenie na rzeczywistość ma wnikliwe, krytyczne i zwykł nazywać rzeczy po imieniu. Niepokój budzić może jednak fakt, iż ze słów, czy obrazów tak prostolinijnie skomponowanych zionie absurd i zgnilizna, które przywykliśmy nazywać normalnością.
Dla zachowania równowagi, a może z obawy, że w trójkę łatwo stoczymy się w odmęty światów niepoznanych, wystosowaliśmy notę do kolegi Olka, który rzeczywistość wirtualną tak lekceważy, że nawet nie ma bloga. Jako człowiek stabilnej natury i postury, miał wprowadzić przeciwwagę psychofizyczną i wyrównując napięcia wewnątrz grupy, miał być łącznikiem z rzeczywistością całkiem realną. Szybko jednak okazało się, że Olek rzeczywistość realną traktuje równie lekceważąco, co wirtualną, stąd na jego zdjęciach mogą pojawiać się kształty, które nie przybliżają nikogo do poznania prawdy o fotografowanym przedmiocie.
Wrażliwi na świat i niepewni, czy wszystko jest z nim w porządku, zaczęliśmy fotografować źródło naszych emocji.
Jeśli nie wynika to z powyższego tekstu, Klub Fotograficzny "Źródło" zajmuje się fotografią. Raczej tą artystyczną, która daje nam możliwość wyrażenia siebie, zwrócenia uwagi na rzeczy nas nurtujące czy fascynujące, zaangażowania odbiorcy i nawiązania z nim dialogu, zachęcenia do własnej interpretacji prezentowanych treści. Bliska jest nam abstrakcja i eksperyment. Nawet jeśli zrobimy reportaż, to będzie to raczej nasza interpretacja zdarzenia niż suchy zapis faktów.
Jako miłośnicy fotografii pragniemy tworzyć obrazy dobre i piękne. Czym zaś jest piękno? Ono jest w oczach patrzącego.
Klub Fotograficzny "Źródło" to wspaniała oddolna inicjatywa miłośników fotografii Krzysia Stryja, Bartka Kloska, Olka Orszulika i Łukasza Cyrusa, których celem jest rozwój poprzez rozmowę, spotkanie, czytanie, słuchania i oglądanie.
Najmilsze w życiu jest robienie rzeczy niepotrzebnych.
Najmilsze w życiu jest robienie rzeczy niepotrzebnych.
Swoją działalność publicznie zainaugurowaliśmy naszą interpretacją fotograficzną wernisażu wystawy fotografii "Rytmy" Anny Worowskiej, którą obejrzeliśmy w Bielskiej Galerii Fotografii B&B.
Poza wycieczkami do galerii i burzliwymi dyskusjami, Klub Fotograficzny "Źródło" wykonuje również zdjęcia, które będzie zawsze można oglądać na fejsbukowej stronie Klubu.