czwartek, 13 września 2018

Wywiad dla portalu www.rudaslaska.com.pl

Rozmowa o fotografii odklejonej i wystawie "Świat obrazów"


Z okazji zbliżającej się wystawy fotografii odklejonej pt. "Świat obrazów", która zostanie otwarta dla publiczności 25 września 2018 roku o godzinie 18:30 w Galerii "Fryna" w Miejskim Centrum Kultury w Rudzie Śląskiej, zostałem zaproszony do rozmowy o mojej twórczości przez portal informacyjny www.rudaslaska.com.pl. Jest to dla mnie spore wyróżnienie, dlatego dzielę się tą radością na łamach niniejszego bloga.

Poniżej zamieszczam link do opublikowanego wywiadu, a także zapis samej rozmowy.

Link do wywiadu dla portalu www.rudaslaska.com.pl


Wystawa fotografii odklejonej Łukasza Cyrusa pt. "Świat obrazów" w MCK Ruda Śląska, 2018. Plakat.
"Świat obrazów" - Plakat

Wywiad dla portalu www.rudaslaska.com.pl z okazji otwarcia wystawy fotografii odklejonej pt. "Świat obrazów" w MCK Ruda Śląska.


Jakie były początki Pana przygody z fotografią? Kiedy odkrył Pan w sobie tę pasję?

Zabrzmi to trochę jak bajka, lecz w istocie dawno, dawno temu, w moim rodzinnym domu była tradycja wspólnego oglądania slajdów. Były to długie wieczory, podczas których rodzina spotykała się w pokoju oświetlonym jedynie światłem obrazu, by wspólnie spędzić czas i pozwolić, by fotograficzna magia utrwaliła w pamięci wspomnienia pięknych chwil uchwyconych wcześniej na slajdzie. Za sprawą tych spotkań, prawda slajdowiska stała się prawdą mojego dzieciństwa, a moja pamięć, pamięcią obrazów. Obraz fotograficzny był obecny w moim życiu od najmłodszych lat i stał się najbliższym i najbardziej zrozumiałym nośnikiem pamięci.

Jednakże pasję do fotografii odkryłem w sobie dopiero jako nastolatek, kiedy pojąłem jej możliwości inscenizacyjne. Odtąd prawda fotograficzna była prawdą mojej wypowiedzi, a treści wypowiadane ograniczone były tylko granicami wyobraźni.

W Pana wypowiedziach dotyczących swojej twórczości dominuje określenie „fotografia odklejona”. Co się kryje pod tym pojęciem?

Fotografia odklejona to myśl filozoficzna, którą rozwijam od 2016 roku. Fundamentem tej myśli jest przekonanie, iż rzeczywistość, prawda i świadomość nie występują jako pojęcia stałe i uniwersalne, lecz jako zbiór subiektywnych i ciągle ewoluujących przekonań, które każdy z nas nosi w sobie i rozwija na swój własny sposób. To zbiór opinii. Wykorzystuję fotografię, by badać wspomniane zagadnienia, zaś powstałe przy okazji zdjęcia są śladem tych badań i ilustracją idei. 

Na Pana blogu znaleźć można bardzo wiele prac o różnej tematyce. Są portrety, akty, krajobrazy, abstrakcja. Co jest Panu szczególnie bliskie? Czy te różnorodne działania fotograficzne podejmowane są przez Pana symultanicznie, czy raczej zmieniają się wraz z rozwojem artystycznym i zdobywaniem życiowego doświadczenia?

Blog jest formą pamiętnika, zapisem drogi i jej poszukiwań. Stąd tematy prac są różne. W ciągu 20 lat fotograficznych poszukiwań skręciłem w niejedną uliczkę. Niektóre okazały się ślepe.

Koncepcje na prace bywają naprawdę zaskakujące! Na przykład cykl „Kury domowe” z 2015 roku… skąd pomysł na taką serię i poszczególne bohaterki?

Myślałem, że o "Kurach" już nikt nie pamięta... Cykl jest o wiele starszy, swój czas miał w 2008 roku. "Kura domowa" to mój komentarz do niektórych stereotypów funkcjonujących w społeczeństwie. Stereotypów, które powielane w codziennych postawach, zachowaniach czy żartach w myśl przekonania, że "taki jest ten świat" są krzywdzące dla niektórych osób czy grup społecznych. Osoby przedstawione na zdjęciach odgrywają role, by przy wsparciu symbolicznych rekwizytów fotografie, poprzez żart, stały się obrazami piętnującymi pewne stereotypy.

Na Pana koncie wiele wystaw. Która, do tej pory, była szczególnie ważna? A może jakieś marzenie na najbliższą przyszłość?

Każda wystawa jest ważna, bo wystawa to wielkie święto. To czas, kiedy fotografie lśnią swoim światłem niczym gwiazdy, a ich światło rozjaśnia najdalsze zakamarki naszej pamięci i wyobraźni. Rodzą się wtedy wspomnienia, marzenia, historie, pragnienia, bajki i baśnie. To czas, kiedy wrażliwość i piękno na krótką chwilę wygrywają z chaosem.

Marzenia na przyszłość? Nie stracić wiary.

Klub "Źródło", którego jest Pan założycielem, to czterech podobnych, ale jednak jakże innych artystów. Co Was połączyło i na czym polega Wasza działalność?

Klub fotograficzny "Źródło" to czterech rudzkich artystów - Olek Orszulik, Krzyś Stryj, Bartosz Klosek i Łukasz Cyrus. Każdy z innej bajki - to nasza siła. Kiedy różni ludzie, w różnym wieku, o różnych doświadczeniach zaczynają tworzyć w oparciu o te same założenia programowe dzieją się czary - powstają prace niezwykłe, odmienne, różnorodne i zaskakujące. Klub fotograficzny "Źródło" to miejsce wymiany poglądów, rozwoju, inspiracji, twórczości, nauki i przyjaźni. Klub "Źródło" pozwala fotografii odklejonej objawić potencjał w niej drzemiący, za co kolegom z Klubu bardzo dziękuję - Wasze wsparcie pomaga zachować wiarę w to, co robię.

Jesienią czeka Pana egzamin, po którego zaliczeniu zostanie Pan pełnoprawnym członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Z czym wiąże się przynależność do tego prestiżowego stowarzyszenia?

Przynależność do Związku to przede wszystkim możliwość wymiany poglądów w znacznie szerszym gronie, to możliwość rozwoju poprzez kontakty z osobami o wybitnej wiedzy i doświadczeniu, to możliwość obcowania z twórczością najwyższej próby i w końcu możliwość dodania swojego głosu do dyskursu na temat fotografii.

Najbliższa okazja do podziwiania Pana prac już niebawem w Galerii „Fryna” w Miejskim Centrum Kultury im Henryka Bisty. Wernisaż wystawy odbędzie się 25 września o 18.30. „Świat obrazów”… no właśnie - jaki świat pokaże Pan tym razem na swoich fotografiach?

Tym razem to nie ja, ale fotografie pokażą swój świat. Świat całkiem inny od naszego.

Sam wernisaż także zapowiada się bardzo interesująco. Zapanuje niezwykły klimat…

Oczywiście, że tak! Wszak przyjdą wspaniali goście, by się spotkać, spędzić wspólnie czas i porozmawiać, a Galerię wypełniać będzie światło obrazu.

Łukasz Cyrus, 2018

"Świat obrazów" - wydarzenie na portalu Facebook