Sztuka na co dzień
Jutro otworzą swe podwoje salony piękności. Niczym muszla Botticellego, wśród kipiącej piany, zrodzą zastępy boskich Wenus.
Zmierzwione wielotygodniową troską brwi zostaną uładzone. Ogryzione w pandemicznym strachu paznokcie zostaną odnowione. Wykrzywione grymasem przerażenia usta zostaną ponętnie wypełnione. Potargane wichrami losu włosy zostaną ułożone.
Wiatr odnowy przywieje nam piękno odrodzone.
W trudnych czasach zarazy, gdy galerie zamknięte i do sztuki pójść nie można, to radość nieopisana. Sztuka przyjdzie do nas. Wyjdzie na miasto, na chodniki, na ulice i trafi pod strzechy. Będzie nas otaczać, będzie z nami i pośród nas. Sztuka znów będzie na co dzień.
Od jutra świat będzie piękniejszy. Powierzchownie, ale jednak.
Cieszmy się tymi żywymi obrazami. Wszak obraz jest wszystkim.
Dla miłośników sztuki:
Łukasz Cyrus, 2020
"Odrodzenie Wenus". fot. Łukasz Cyrus, 2020. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
Łukasz Cyrus